-Studiuje tu, ale jestem z Polski, wynajmuje mieszkanie z moją przyjaciółką Taylor a dziś dowiedziałam że jego właścicielka sprzedała je jakiejś rodzinie. Mamy miesiąc żeby się z niego wynieśc. Taylor ma wiele znajomych którzy zaproponowali jej mieszkac razem ale ja jestem w gorszej sytuacji.... Przez jakieś głupie mieszkanie będę musiała skończyc studia i wrócic do Polski. Rozumiesz?! Moje wszystkie plany, moje wszystkie marzenia, wszystko za miesiąc się skończy!- pod koniec już prawie krzyczałam nie wiedziałam jak wyrazic swój żal.
-Wszystko będzie dobrze, zobaczysz!-powiedział i obdarzył mnie wielkim uśmiechem.-A teraz idziemy na spacer! musisz o wszystkim zapomniec.-zaproponował. Na początku mówiłam że nie mam czasu, próbowałam się jakoś wykręcic bo nie miałam nastroju na takie rzeczy, ale po chwili zastanowienia się zgodziłam myśląc że coś takiego dobrze mi zrobi.
Chodziliśmy, rozmawialiśmy, jedliśmy, śmialiśmy się, a ja zapominałam o tych złych myślach. Czas mijał tak szybko! Miałam ochotę go zatrzymac, ale przecież nic nie może trwac wiecznie. Po cztero-godzinnym spacerze pożegnałam się z chłopcem o imieniu Niall i dałam mu swój numer. Wróciłam do domu i znów zaczęłam płakac, ta myśl mnie zabijała.
Następnego dnia wszystko było jak zawsze ale ja nie potrafiłam przestac myślec o tym co będzie.
Mam nadzieję że pierwszy rodział się podobał <3 czekam na komentarze te złe i te dobre. Have a nice day. xx